Lecz film opowiada historię mężczyzny, fotografa, a dokładniej Wilhelma Brasse. Z początku pracował u swojej ciotki w zakładzie fotograficznym, gdzie został świetnie wyuczony przez mistrza fotografa. Jednak jego życie diametralnie się zmieniło gdy na Polskę napadła III Rzesza. Wtedy wówczas został zmuszony do wykonywania swojego zawodu w obozach zakłady. Właśnie o tej pracy, swoich emocjach, swoich przeżyciach, doświadczeniu oraz tego co zobaczył mówi w tym filmie sam Wilhelm Brasse, który po wojnie nigdy już nie wziął aparatu w swoje dłonie.
Na mnie samym film wywarł ogromne wrażenie. Emocje jakie musiały towarzyszyć temu człowiekowi musiały być ogromne. Fotografować ludzi, których czekała śmierć, których najpierw wykańczano fizycznie, psychicznie, a potem mordowano. Widzieć ból, cierpienie, smutek w oczach tych ludzi. Jednocześnie nie mając możliwości im pomóc.
Polecam serdecznie ten film.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz